W wypracowaniu tej normy uczestniczyli fachowcy z ponad 70 krajów świata. Została przyjęta na początku roku 2018 i zaprojektowana tak, by była zgodna z innymi normami systemów zarządzania (ISO 9001 i ISO 14001). Poznajcie międzynarodową normę ISO 45001.
Droga do bezpieczniejszego miejsca pracy nie prowadzi przez podejście reaktywne i bezmyślne przestrzeganie zasad wymyślonych przy stole. Wręcz przeciwnie: Podstawą skutecznego zarządzania ryzykiem i szansami w obszarze BHP musi być intensywna komunikacja, aktywność pracowników na wszystkich szczeblach oraz kultura firmowa, w której jest silnie zakorzeniona chęć ciągłej poprawy warunków pracy każdej pojedynczej osoby. Przynajmniej w ten sposób do zarządzania bezpieczeństwem i ochroną zdrowia w pracy podchodzi ISO 45001.
Kate Field, BSI Global Product/Program Champion H&S&E, Assurance Business Development
Nie reakcja, lecz prewencja
Międzynarodowa Organizacja Pracy (ILO) rejestruje każdego dnia około 7700 śmiertelnych wypadków przy pracy lub zgonów w wyniku chorób zawodowych. To taka liczba ludzi, jaka żyje w małym miasteczku. Celem nowej normy jest zmiana tego stanu rzeczy i stworzenie solidnych ram dla powstania programów prewencyjnych, które aktywnie zapobiegają poważnym i śmiertelnym wypadkom przy pracy. I nie chodzi tu o reagowanie na zdarzenia, które już nastąpiły.
Norma ISO zastępuje starszy dokument OHSAS 18001. Firmy, które są certyfikowane zgodnie z OHSAS 18001, mają trzy lata na spełnienie wymagań, które nakłada norma ISO 45001. Nowa norma w naturalny sposób bazuje na wcześniejszej. Jednocześnie jednak kładzie nacisk na te obszary, które poprzednia norma pomijała i które w dzisiejszych czasach są konieczne dla efektywnego zarządzania BHP.
Więcej odpowiedzialności, lepsza komunikacja
Norma bardziej koncentruje się na wspólnej aktywności pracowników wszystkich szczebli i na wszystkich stanowiskach w organizacji. Dotyczy to także kierownictwa, które powinno aktywnie rozwijać, udoskonalać i promować aktywne podejście do BHP w ramach firmy. Kwestie związane z BHP nie powinny być na głowie jednej osoby odpowiedzialnej za bezpieczeństwo, która raz na parę miesięcy obiegnie firmę z formularzem do podpisania, lecz powinny być naturalną częścią składową wszelkich procesów w firmie.
Z tego logicznie wynika, że norma przykłada dużo większą wagę do komunikacji. Wszystkie procesy w ramach BHP powinny być omawiane nie tylko z kierownictwem, ale także z szeregowymi pracownikami. A oni również powinni mieć możliwość aktywnego uczestniczenia w realizacji i udoskonalaniu BHP. Cały proces nie powinien kończyć się tym, że nowe procedury zostaną przyjęte jako zło konieczne i nie będzie się o nich więcej dyskutować.
Przeciwnie, celem jest ciągła ocena ich efektywności i aktywne poszukiwanie sposobów, jak rozwijać obszar BHP i redukować zagrożenia aż do absolutnego minimum.
Całość procesów można zawrzeć w ramach formuły Plan-Do-Check-Act (PDCA). Firma powinna zatem aktywnie:
- Planować: Określać zagrożenia, szanse, następnie cele i procesy, które doprowadzą do realizacji celów.
- Wykonywać: Wdrażać zaproponowane procesy w taki sposób, w jaki zostały one wspólnie zaplanowane przez pracowników.
- Sprawdzać: Stale monitorować i oceniać, czy wszystko przebiega właściwie i czy dochodzi do obniżenia liczby wypadków przy pracy i chorób zawodowych.
- Działać: Nie zatrzymywać się w połowie drogi i nie zadowalać się częściową redukcją liczby wypadków. W myśl nowej normy zawsze istnieje możliwość ulepszeń.
Od reaktywności w stronę proaktywności i jeszcze dalej
„Podstawowym błędem wielu firm jest to, że wprowadzają system zarządzania bezpieczeństwem. Ale taki system, który jest zapisany na papierze i nie ma wsparcia płynącego z jądra firmy, właściwie nie przyda się do niczego.” – twierdzi Kate Field, specjalistka do spraw BHP uznana na forum międzynarodowym. „ISO 45001 powinna pomóc rozwiązać ten problem. Poprzez nacisk na komunikację, zaangażowanie wszystkich od zwykłych robotników po najwyższe kierownictwo, nacisk na ciągły monitoring i ocenę”.
Naturalnym efektem powinna być większa wiedza, zaufanie, odpowiedzialność i oczywiście gotowość wszystkich pracowników w firmie do rozwoju w zakresie BHP. „W praktyce powinno być coraz mniej firm z tzw. patologicznym podejściem do BHP, czyli takich, które nie interesują się kwestiami BHP , dopóki ich nie złapią właściwe urzędy. Z kolei oczekujemy wzrostu liczby spółek o podejściu proaktywnym. Takich, w których kierownictwo jest otwarte na zmiany a kultura BHP jest rozwinięta”.
Dzięki rozmowie z Kate dowiedzieliśmy się także, w których firmach łatwiej jest zaangażować pracowników i w których branżach przywiązuje się większą wagę do BHP.
Źródło: moderní provoz Bezpečnost, čistota a ekologie v souvislostech, 02/2019, https://www.happyend.cz/clanky/moderni-provoz/